Bola 06 Poznań
Bola 06 Poznań Gospodarze
2 : 5
2 2P 3
0 1P 2
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo Goście

Bramki

Bola 06 Poznań
Bola 06 Poznań
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Cytadela
90'
Widzów: 20
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Bola 06 Poznań
Bola 06 Poznań
Brak danych
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo


Skład rezerwowy

Bola 06 Poznań
Bola 06 Poznań
Brak dodanych rezerwowych
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Sztab szkoleniowy

Bola 06 Poznań
Bola 06 Poznań
Brak zawodników
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Imię i nazwisko
Łukasz Białach Kierownik drużyny
Przemysław Brzeziński Trener
Bartosz Lutomski Trener

Relacja z meczu

Autor:

Antares

Utworzono:

21.08.2017

Po jednostronnym widowisku Antares Zalasewo pokonał na wyjeździe w pierwszym meczu okręgowego Pucharu Polski KS Bolę 06 Poznań 5:2 (2:0) i w następnym etapie rozgrywek podejmie u siebie IKP Olimpię Poznań. W trzeciej rundzie na zwycięzcę tej pary czeka już Piast Kobylnica.

W pierwszych minutach spotkania w poczynaniach Antaresu było troszkę nerwowości. Pomimo faktu, że zalasewianie narzucili swój styl gry, nie potrafili udokumentować swojej przewagi bramką. Generalnie cała pierwsza połowa to absolutna dominacja "bordowych", Bola oddała jeden, zablokowany strzał na bramkę, po którym wywalczyła rzut rożny i to by było na tyle z poczynań ofensywnych naszych rywali. Środek pola był pod totalną kontrolą gości, a obrońcy już na 40 metrze kasowali akcje przeciwników. Antares długo i cierpliwie rozgrywał piłkę, co przynosiło kolejne sytuacje bramkowe, które były marnowane, ponadto dwukrotnie zostało obite obramowanie bramki Boli, raz także gospodarze wybijali piłkę z linii bramkowej. W końcu udało się znaleźć drogę do siatki - świetnie dysponowany Lutomski przymierzył z 20 metrów po długim rogu, piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Pozwoliło to na uspokojenie gry i zintensyfikowanie ataków, co zaowocowało drugim trafieniem. Szalejący na lewym skrzydle defensywy Nitka zalicza świetne ostatnie podanie, a Nazarevich pakuje piłkę do siatki. 2:0, niedługo po tym sędzia kończy pierwszą połowę.

W drugiej części gry pojawiło się sporo zmian, co też wybiło trochę z rytmu graczy Antaresu. Boli udało się wywalczyć rzut rożny po błędzie obrońcy, niefortunna interwencja Marciniaka na 3 metrze i nieporozumienie z bramkarzem - 1:2, bramka samobójcza. Jednak nie wpłynęło to na morale zalasewian, seria ataków nie ustawała. W końcu Lutomski w swoim stylu wdarł się w pole karne, gdzie został sfaulowany. Do rzutu karnego podszedł Białach i wykonał go perfekcyjnie, ale sędzia dopatrzył się zbyt wczesnego wbiegnięcia Troszczyńskiego w pole karne i odgwizdał przewinienie. Jednak „Troszczu” szybko zmazał swoje winy i zdobył dwie bramki - asystowali kolejno Lutomski i Przybył. Po strzeleniu bramki numer trzy w szeregi Antaresu wdarło się trochę zbyt duże rozluźnienie, gra przestała być aż tak zorganizowana, a coraz częściej zawodnicy w bordowych koszulkach decydowali się na indywidualne akcje zamiast kontynuować bardzo dobrze funkcjonującą grę zespołową. Bola zdobyła jeszcze bramkę na 2:4, która była efektem złej komunikacji i serii błędów oraz po prostu braku koncentracji. Ostatnią bramkę zdobył Przybył po asyście Troszczyńskiego i minięciu bramkarza rywali. Sędzia zakończył potem spotkanie, a Antares mógł świętować awans do następnej fazy rozgrywek.

Podsumowując, nie można być do końca zadowolonym z przebiegu spotkania, chociaż wynik na pewno cieszy. Zespół miażdżył piłkarsko rywali, posiadając piłkę przez zdecydowanie większą część meczu, cierpliwie i konsekwentnie rozgrywając akcje, fantastycznie wyglądała gra w środku pola, bardzo dobrze funkcjonowały skrzydła, obrona rozprowadzała konsekwentnie piłki, a napastnicy zdobyli cztery bramki z pięciu. Jednak wystąpiło też sporo mankamentów, nad którymi należy pracować. Rywale oddali właściwie jeden celny strzał na bramkę i zdobyli dwa gole, ponadto braki koncentracji w drugiej części gry są również do poprawy. Raziła mimo wszystko ilość niewykorzystanych sytuacji, skuteczność przeciwko silniejszym ekipom musi stać na wyższym poziomie. Bardzo ważne jest też pilnowanie linii spalonego, na którego zostali złapani nasi zawodnicy co najmniej kilka razy w stuprocentowych sytuacjach.

Zwycięstwo cieszy, gramy dalej - pora rozpocząć rywalizację w B-klasie!

Cytadela, 19.08.2017 r. (godz. 12:00)

KS Bola 06 Poznań – Antares Zalasewo 2:5 (0:2)

Bramki (Antares):

0:1 Lutomski (asysta Przybył)

0:2 Nazarevich (asysta Nitka)

1:3 Troszczyński (asysta Lutomski)

1:4 Troszczyński (asysta Przybył)

2:5 Przybył (asysta Troszczyński)

Przy stanie 1:2 sędzia nie uznał bramki Łukasza Białacha z rzutu karnego (zbyt wczesne wbiegnięcie w pole karne zawodnika gości z nr 9 – Łukasza Troszczyńskiego)

Kary (Antares):

brak

Skład Antaresu:

Sobczak – Skowroński (50-Stasiak), Wójcik, Marciniak (65-Latanowicz), Nitka – Białach (80-M. Strużyński), Bączyk, Lutomski (75-Michał Adamski), Kramer (50-Biernaczyk) – Nazarevich (65-Troszczyński), Przybył

Pozostali rezerwowi: Malicki

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości